Chociaz ja w tej wycieczce nie widze zadnych pozytywnych stron, moi znajomi pakuja juz powoli plecaki i torby. Ich samolot odlatuje za dwa dni. A oni sami juz sie doczekac nie moga. Nie udalo im sie mnie przekonac, a mi nie udalo sie przekonac ich, by zamienic wycieczke do Chin na jakas inna wycieczke. Uparli sie, ze chca jechac do Chin, bo to wszystko co ja nazywam argumentami przeciw, oni wlasnie uwazaja za agrumenty za. Chca poznac inna kulture, sami przezyc zmagania z jezykiem. Lekki dreszczyk emocji, gdy którys z nich straci sie z pola widzenia innych. A co najgorsze bardzo ciekawi sa tych wszystkich dziwnych potraw, których nie dostaniemy w Europie. Zeby ich skosztowac trzeba pojechac do Chin. To straszne, az mi sie zoladek do góry nogami obraca. No cóz kazdy ma inny gust i inne cele. Dla nich najwazniejsze jest zobaczenie innej kultury, innego swiata. Nie chca oni dowiadywac sie wybiórczych informacji z programów telewizyjnych. Oni chca sami zaczerpnac faktów podczas pobytu w Chinach.