Pieniądze wirtualne wydaje się łatwiej niż realne banknoty. Postrzega się prawidłowość, że nieprzemyślane i niepotrzebne zakupy robi się częściej wtedy, gdy klient płaci za nie kartą. Czy więc warto brać karty kredytowe? Czy to się opłaca klientowi, bankowi czy obydwu stronom?Jako że banki próbują „wcisnąć” klientom ten produkt, np. przy udzielaniu kredytów, można wnioskować, że bank na tym nie traci. Klient natomiast powinien traktować kartę kredytową jako możliwość zaciągania w dowolnym czasie pożyczki. By ta pożyczka nie stała się ciężarem nie do spłacenia, lepiej ustalić miesięczny limit nie większy niż podwójna miesięczna pensja właściciela. Klienta kusi robienie zakupów, jeśli dysponuje kartą, łatwo więc stracić zdrowy rozsądek. Spłacanie długu, z jakim związane są karty kredytowe zawsze jednak boli, zwłaszcza jeśli dochodzą jeszcze odsetki. By karty kredytowe opłacały się klientom, należy spłacać pożyczki jeszcze w okresie bezodsetkowym. Trzeba pilnować terminów spłat, inaczej naliczane odsetki oraz kilkudziesięciozłotowa opłata roczna za użytkowanie kart kredytowych sprawią, że ich użytkowanie klientowi przyniesie tylko straty. I jeszcze jedno: karty kredytowe nie powinny służyć do pobierania pieniędzy z bankomatu. Odsetki od tych kwot naliczane są od razu.