Wraz z biegiem czasu coraz więcej osób zaczyna przerzucać się na zdrowe diety. Jest to bardzo ważne, żeby decydować się na takie formy posiłków, jakie dostarczą nam regularnie wartościowych składników i kolejnych cennych minerałów, jakie zapewniają świetną kondycję zdrowotną ale także pozwolą na utrzymanie ładnej, atrakcyjnej sylwetki.
Wśród popularnych aktualnie jadłospisów, jakie królują u osób chcących pozostać fit, warto wspomnieć o diecie wegetarianina. Co jednak, gdy niejedzący mięsa decyduje się na aktywność fizyczną? Na przykład systematyczne uprawianie sportu w postaci biegania?
Niezbędne staje się wówczas uzupełnienie brakujących mu składników, których spożywający mięso ma pod dostatkiem.
Dieta takiego biegacza wegetarianina powinna być przede wszystkim pieczołowicie skonstruowana. Jest kilka potraw naprawdę bardzo wartościowych z perspektywy sportowców odstawiających mięso. Alternatywne źródła to między innymi zboże. Dlatego też nieprzypadkowo owsiankę i wszystko z niej nazywa się śniadaniem mistrzów. Idealnym wariantem będą na przykład placuszki owsiane.
Na jedną, standardową porcję, wystarczającą w pełni biegaczowi, warto wykorzystać jedno większe jabłko, jedno jajko, 10 gram suszonej żurawiny, 50 ml mleka migdałowego, 50 g mąki owsianej, a jeżeli takiej nie posiadamy – zmielonych płatków owsianych. Doprawiamy do smaku cynamonem, miodem, ksylitolem. Na koniec jedna łyżka stołowa oleju. Takie placuszki robi się naprawdę szybko i sprawnie.
Wymieszajmy wszystkie składniki wyżej wymienione, zaczynając od połączenia mąki z jajkiem i mlekiem. Dodatkowo kroimy jabłko, a później ścieramy je na tarce oraz dodajemy do mąki. Na koniec wrzucamy garść żurawiny, cynamon i pozostałe dodatki. Mieszamy wszystko oraz rozgrzewamy olej na patelni, a ciasto nanosimy większą łyżką. Później formujemy niewielkie placuszki. Smażymy je z obu stron przez parę minut, aż staną się rumiane. Będą idealnym dopieszczeniem kubków smakowych po porannym intensywnym treningu.
Na obiad dla biegacza idealnie sprawdzi się pełnowartościowy, bo powiedzmy wielozbożowy makaron. Na jedną porcję potrzebujemy 50 gram makaronu, 100 gram szpinaku – może być świeży, poszatkowany lub mrożony, a także pół cebulki, 50 gram sera feta, jedną łyżkę płatków migdałowych, jedną łyżkę oleju, kilka pomidorków koktajlowych, jeden ząbek czosnku, pieprz.
Nie stosujemy soli, bo ser feta jest sam w sobie mocno słony. Jeśli chodzi zaś o przygotowanie, to gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu, kroimy obraną cebulkę w drobną kosteczkę, a później szklimy na silnie rozgrzanej patelni, kropimy olejem patelnię, dodajemy czosnek, chwilę podsmażamy warzywa i dodajemy do nich szpinak, który dusimy na wolnym ogniu przez parę minut. Następnie dorzucamy fetę i doprawiamy wszystko fetą.
Całą zawartość patelni mieszamy, później dokładamy ugotowany makaron i nadal mieszamy. Na koniec podprażamy na patelni płatki migdałowe i dodajemy je wraz z pomidorkami koktajlowymi do ozdoby.
Na kolację dla biegacza natomiast świetnie sprawdzi się cukinia. W jakiej postaci? Bierzemy jedną całą cukinię, jeden pomidor, jeden ząbek czosnku, pół cebuli, 50 gram kaszy jaglanej, połówkę papryki, cztery pieczarki, 50 gram sera mozzarella, jedna łyżka oleju kokosowego, sól i pieprz do smaku. Kaszę gotujemy zgodnie z instrukcją znajdującą się na opakowaniu, cukinie przekrajamy na pół, wydobywamy z niej miąższ, sypiemy solą, pieprzem, wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 200 stopni i tak pieczemy przez kwadrans.
Następnie przygotowujemy farsz do cukinii. Kroimy drobniutko wszystkie warzywa, środek cukinii, czosnek, a następnie czosnek wraz z cebulą i papryką smażymy na rozgrzanym oleju. Pięć minut później wrzucamy na patelnię pieczarki i pomidora, a także miąższ. Dusimy wszystko i czekamy aż warzywa zmiękną. Idealny moment na dodanie kaszy to czas, kiedy woda wyparuje. Następnie farsz nakładamy na upieczoną cukinię. Na wierzch dodajemy także mozzarellę i jeszcze raz pakujemy całość do piekarnika.
